Jednym z najbardziej niezwykłych elementów kultury Tureckiej jest taniec sufi, nazywany również tańcem wirujących derwiszy. Mistyczna podróż taneczna jest techniką choreoterapii, dzięki której każdy współczesny człowiek może odnaleźć swoją właściwą drogę do wyższego, czystego Ja i zbliżyć się do Boga.
Pokaz odbywa się w jednej z sal dworcu kolejowym. Ludzie zasiadają na krzesłach ustawionych w literę „U”. Czwarty bok kwadratu pozostawiony jest kilkuosobowej grupie muzyków. To właśnie oni pojawiają się na początku godzinnego rytuału, pozwalajac wczuć się w atmosferę. Dopiero po dobrych kilkunastu pojawia się pięciu derwiszy, wśród których można wyróżnić „mistrza ceremonii”. Pełni skupienia, spokojnie robią kolejne kroki, jakby odmierzone linijką, składają sobie wzajemne pokłony. Czytane są wersy księgi koranu. W powietrzu unosi się specyficzny zapach. Brzdęk instrumentów, uderzenia w bęben muzyków sukcesywnie wprowadzają w trans modlących się. Następują pierwsze obroty panów w białych strojach, obcisłych kamizelkach i specyficznych nakryciach głowy. Po chwili stroje unoszą się kilkanaście centymetrów nad podłogą. Dłonie skrzyżowane na piersiach powoli opadają na dół, aby po chwili sięgnąć ku niebu i zbierać z niego to co najlepsze, aby oddać ziemi. I tylko odpowiednio stawiane kroki nie pozwalają się przewrócić na koniec specyficznego tańca. Rytuał powtarzany jest kilkukrotnie, jakby każdy z nich był odrębnym etapem, które jednocześnie dają spójną modlitwę.